Ponieważ dzieci się wystraszą, a starsi poza fanami anime nie znajdą przyjemności w oglądaniu. Moim zdaniem ten film jest wstrętny. Tyle. Przyjmę krytykę.
Według mnie jesteś w błędzie... Sam nie przepadam za Anime , nie jestem żadnym fanem , ale ten film według mnie jest genialny... Ten świat , potwory - genialne . Cenie animacje bo jest w niej coś niezwykłego...
Chmmm... fakt, świat ukazany w filmie jest rozbudowany, a animacja jest naprawdę bardzo dobra. Ale mimo wszystko jestem na nie.
no ale ocena 1? sam twierdzisz, że animacja jest bardzo dobra, a świat rozbudowany. Do tego oryginalna fabuła, muzyka.. jak tam chcesz ale moim zdaniem przeczysz samemu sobie.
no bo jak inaczej nazwac kogos kto daje 1 czemuś co sam nazywa czyms ''świat ukazany w filmie jest rozbudowany, a animacja jest naprawdę bardzo dobra. '' a potem daje jeden
Pamiętam, jak bardzo bałem się tego filmu w kinie... Mocno zapadł mi w pamięci, z chęcią obejrzę go jeszcze raz.
No polecam! A w sumie to tylko nasze założenie sprawia że od filmu animowanego oczekujemy "bycia miłym".
Nikt przecież nikogo nie zmusi by obejrzał ten film! JA za nim przepadam, ale dopóki go nie obejrzałem (to było pierwsze anime jakie widziałem) myślałem że anime jest tak specyficzne, że na pewno mi się nie spodoba.
Byłem w błędzie!
Ja może nie mam aż tak negatywnej opinii po obejrzeniu ale przyznać muszę, że nie rozumiem tak wysokiej oceny. Film całkowicie poprawny, dosyć przyjemny ale absolutnie niczym mnie nie zachwycił.
To dopiero trzeci film tego rodzaju, jaki widziałam i rzeczywiście anime jest mocno specyficzne, ale ma coś w sobie ;)
Anime samo w sobie nie jest specyficzne... specyficzna jest japońska kultura i mentalność, które są nierozerwalna z tą formą sztuki bo twórcami anime mogą być tylko Japończycy. W tym filmie dochodzi jeszcze zagadnienie mitologii i wierzeń więc już w ogóle jest egzotyczny dla przeciętnego Polaka. Żeby wyciągnąć z tego filmu "głębszy sens" potrzeba trochę kulturowego kontekstu. Na szczęście do podziwiania go potrzebne są tylko otwarty umysł i zmysł piękna ;)
Muszę się z tobą zgodzić...oglądnęłam go po raz pierwszy jak miałam 13 lat i się bałam tych postaci i mnie obrzydzały.Ale ten film musi mieć coś w sobie skoro na bardzo długo go zapamiętałam i jeszcze pare lat pozniej leciał w TV i się już go tak nie bałam ale dalej mnie obrzydzał i wg nie zasługuje na taka ocene.
Najwyraźniej nie jest to film dla (małych) dzieci. Co do starszych - jakoś na festiwalu w Berlinie się spodobał, a tam fanów anime zbyt wielu nie stwierdzono. Zresztą samjestem najlepszym przykładem - dopiero po obejrzeniu tego filmu stałem się fanem anime.
I tak btw: "moim zdaniem ten film jest wstrętny" to bardzo powierzchowna krytyka, nie sądzisz?
Jak mówiłem - to nie dla małych dzieci. I nie tylko ze względu na szkaradne fizjonomie kilku postaci, ale przede wszystkim dlatego, że przeciętny dzieciak niewiele z tego filmu zrozumie.
Nic z niego nie zrozumiałam, bałam się, a mimo to oglądałam :D
Ale dla mlodzieży i dorosłych film w sam raz :)
Oglądałem ten film w wieku gdzieś 5-7 lat . I nadal się go boje . Nie przepadam za anime ale uwarzam że film jest dobry lecz ryje beret :D
Polecam starszym widzom . A pozatym to przecież dramat a nie bajka dla dzieci
buahahahaahahaha . co za absurd . Tak zabijmy ten film bo pewnie sie rusza i dzieci straszy :)
Może nie jestem najlepszym przykładem,bo za ten film zabrałam się po obejrzeniu "Księżniczki Mononoke",paru innych anime i po przeczytaniu świetnej mangi,więc można powiedzieć,że już wtedy byłam fanką,ale np. moi rodzice,ludzie dorośli,którzy nigdy nie oglądali żadnego anime,po obejrzeniu "Spirited Away" byli zachwyceni i uznali ten film za arcydzieło.
Obejrzałam ten film po raz pierwszy mając ok. 8/9 lat i rzeczywiście , nieźle mnie przeraził, dlatego też, masz rację,że nie nadaje się dla dzieci.Z tym ,że mimo wszystko będąc małym dzieckiem bardziej przerażający był dla mnie 'mrówkolew' z muminków, a później dementory i wilkołaki z harrego pottera ;) Wbrew pozorom spirited away bardziej nadaje się dla dorosłych.Do tej pory uważam ,że jest straszny ,ale już za pierwszym razem stwierdziłam ,że jest wspaniały...Chociaż się go bałam zafascynował mnie i oglądałam go potem wielokrotnie na DVD. Szybko zainteresowałam się kulturą Japonii ,właśnie dzięki tej bajce.Uznałam ,że ten film jest niesamowity , ponieważ jest zupełnie inny niż większość , ma fajny , przypominający sen klimat i wprowadza w świat Japonii .Poza tym łączy w sobie tak odmienne cechy-jest jednocześnie dziwny, chory, przerażający , ale też bardzo piękny i wzruszający. Nie wiem jak można pisać ,że nie powinien istnieć, jeżeli podoba się tylu osobom i niekoniecznie są to fani anime.Zakładasz, że dorośli nie znajdą przyjemności w oglądaniu ,więc jak myślisz -skąd tak wysoka ocena tego filmu?
Podłączam się do pytania. Sama oglądałam ten film mając jakieś 10 lat, albo mniej, ale mnie on nie przeraził. Bardzo go lubiłam, tak jak postać tego niemego duszka, którego bohaterka spotkała np. na zanurzonych w wodzie torach kolejowych. Ta scena zapadła mi w pamięć... Muszę niedługo przypomnieć sobie ten wyjątkowy film. Pozdrawiam
Ja powiem szczerze, że nie przepadam za anime, jednak Spirited Away uwielbiam. Pierwszy raz obejrzałam ten film mając jakieś 7 lat. Przyznaję, że trochę mnie przeraził, ale jednak miał w sobie coś takiego, że po prostu musiałam go znowu zobaczyć i teraz jest w mojej czołówce filmowej ;)
e tam, dziecko po prostu wyrośnie na fana dobrych (a takich jest niewiele) horrorów
Ta bajka była dziwna. Oglądałam w tym czasie bajki typu : Gęsia Skórka, Chojrak, ale ten film mnie przerastał, nie rozumiałam, kiedy się bać, a kiedy śmiać. Nie, anime to dziwna rzecz.
Fakt iż owy film był puszczany w Polskich kinach świadczy o tym, że wiele ludzi zaznało przyjemności oglądając go.
Mała rada na przyszłość, nie stawiaj reszty w swoim świetle, najlepiej jest stawiać siebie w świetle innych.
Mała rada na przyszłość: jeśli nie umiesz poprawnie odmienić jakiegoś zaimka, to zajrzyj do słownika albo użyj synonimu - "ów film", nie "owy".
Oglądałam ten film będąc małym dzieckiem 6-7 lat i bardzo się go bałam. Był odrażający, starałam się go jak najszybciej wymazać z pamięci. Kilka dni temu przyśnił mi się koszmar z czarnym, wiecznie głodnym stworem w roli głównej. Przypomniałam sobie, że w ogóle istnieje taki film i zamierzam obejrzeć go ponownie. Ale prawda jest taka, że to zdecydowanie nie film dla dzieci
Zdecydowanie nie jest to film dla małych dzieci. miałam 12-13 lat jak oglądałam po raz pierwszy i z miejsca się zakochałam, mój siedmioletni wówczas towarzysz również był zachwycony. Nie jestem maniaczką anime, ale piszesz: "starsi poza fanami anime nie znajdą przyjemności w oglądaniu"- a może warto, żeby jednak ten film istniał, chociażby dla tych fanów? Każdy ma inny gust, więc istnienie większości filmów jest uzasadnione- mogą one się po prostu Tobie nie podobać :)
Tak naprawdę, to to jest film głównie dla małych dzieci. Przecież wszystkie wartości jakie są w tym filmie ukazywane są adresowane właśnie do małych dzieci, które często nie potrafią same o siebie zadbać. Film uczy samodzielności, pokory, szacunku do pracy i nawet daje lekcję ekologiczną.
Tak naprawdę to dorosły widz nic ciekawego z tego filmu nie wyniesie, co najwyżej może być zachwycony ze świata jaki tu stworzył twórca, ale jeśli ta osoba ma dzieci, to może być na pewno z siebie dumna jeśli im to puści. I za samo to nalężą się temu filmowi wysokie oceny
Tym właśnie japońska animacja różni się do animacji z Zachodu, że jest o wiele bardziej naturalistyczna i brutalniejsza. Kwestia innej mentalności. A "Spirited Away" moim zdaniem to największe dzieło Miyazakiego. Piękne i emocjonalne. Porównując "SA" do takiego na przykład "Shreka", gdzie bekanie czy pierdzenie funkcjonuje w charakterze częstego gagu... naprawdę nie widzę w nim nic wstrętnego.
Ja oglądam ten film pierwszy raz mając 15 lat... wstyd mówić, wcześniej nie wiedziałam o jego istnieniu. Dopiero fascynacja kulturą japońską i zamiłowanie do filmów przyprowadziło mnie tutaj... Dziwny ze mnie człowiek, znając już bardzo dobrze takie nazwiska jak A. Kurosawa, wciąż nie wiedziałam, kto to Miyazaki :P Tak więc, magnum opus tego reżysera oglądałam może bez znajomości anime, ale ze świadomością, że mogę oczekiwać czegoś dziwnego (znając co nieco "dziwność" Japonii)... i nie zawiodłam się :D Po prostu, łyknęłam wszystko, co film oferował, bez mrugnięcia okiem, od dziwnych, niepokojących dizajnów po skomplikowaną, niepokojącą lecz mądrą fabułę. Minęły ok. 2 mies. i... jestem tu ponownie, w filmie zakochana jeszcze bardziej niż kiedyś... uwielbiam wszystko, od fantazji twórców, po mądre przesłanie.
A jeśli chodzi o przerażone dzieci... Może nawiążę do innych filmów, które dość lubię - Harry Potter :) Ja dobrze wpisałam się w target wiekowy, ale mój młodszy kuzyn, który pierwszy raz oglądał je mając ok. 7 lat, miał później koszmary (mimo, że podczas seansów był bardzo zadowolony i tylko troszkę przestraszony). Czy to oznacza, że te filmy nie powinny istnieć? Nie, przecież zachęciły tak wiele nastolatków do czytania książęk! To, że film nie jest tym, czym się wydaje, albo, że nie jest dla każdego, nie oznacza, że nie ma istnieć! Pozdrawiam :)
Zgadzam się, trochę strachu aż tak nie szkodzi - czytając Harry'ego Pottera do poduszki bałam się, że za łóżkiem chowa się Voldemort i zawsze sprawdzałam przed snem. :>
Ten film i Zamek Hauru, to jedne z najbardziej ulubionych filmów mojego 7-letniego siostrzeńca, a oglądał już je mając zaledwie 5 lat. Dzieci może nie zrozumieją do końca wszystkich treści zawartych w tym filmie, co nie znaczy, że im się to nie spodoba i że nie wyciągną z niego kilku nauk.
Najlepiej, jak kiedyś mój siostrzeniec zgasił swą babcię: "Babciu, nie jedz tyle, bo zamienisz się w świnkę" :D
ja zobaczyłam ten film jak miała może 8 lat. od razu strasznie mi sie spodobał. ogladam go co jakis czas. jest niezwykły. to jest dzieło. to nie jest bajka żeby sie sprzedała i żeby było sie z czego pośmiać. ona wymaga od widza. ogladajac ja trzeba myślec i to jest wielki plus. nie wiem czemu niektórzy uważają spirited za odrażający. nie rozumiem. więc jakby ktoś chciał może mi wytłumaczyc :) to jest naprawde cenna bajka, chocby dlatego ze ma wspaniałą muzyke. poza tym ukazane sa w niej jako jednej z nielicznych wartości moralne(nie chodzi mi o wersje disnejowa która jest inna, całkowicie jasna a w tej bajce sam musisz decydowac).faktem jest ze niektóre postaci są straszne. ja nielubiłam i dalej nie lubie tego ducha od chihiro. jednak z czasem zamiast strachu zaczeło mi byc go zal. ta bajka sprawiła ze jestem bardziej wrazliwa. i zawsze bede ja cenic. Tobie i tak pomimo wszystko ja polecam. moze gdy zobaczysz ja kolejny raz spodoba ci sie i ją zrozumiesz(w swoim własnym znaczeniu,pojmowaniu). czego Ci życe :)
Miałam 6 lat jak zobaczyłam ten film i wydał mi się wtedy czymś wspaniałym :) Nie był dla mnie straszny, był intrygujący. W pewien sposób zostawił nie tylko na mnie ale i na innych ludziach swój znak, gdyż się go zapamiętuje. To nie jest amerykańska animacja, nie jest ani łatwy, ani szczególnie piękny. Ale ma w sobie iskrę. Trzeba jeszcze wspomnieć o tym że dzieci oglądają takie horrory że szczęka opada i rodzic nie jest w stanie przed tym uchronić.
Oglądałam ten film jak miałam jakieś siedem lat i już wtedy mnie zachwycił i wzruszył. Według mnie, był to wspaniały film o samotności, wyrozumiałości, empatii, odmienności. Fakt - miał przerażające momenty, ale dla mnie to wcale nie jest minus. Dla osób które wciągnie klimat ale szukają czegoś bardziej pozytywnego i wesołego polecam wybitny "Zamek Hauru"
Jeśli ktoś mówi, że jakiś film nie powinien istnieć, to od razu widzę płonące krzyże. Co za bzdura z tym straszeniem dzieci? Moja córka widziała go w 5, 7, 8, 10 i 12 i jeszcze kilka razy i zupełnie nie była przerażona. Uwielbiamy całą twórczość Hayao. I już z tego powodu ten film powinien istnieć. Myślisz że tak radykalne, niewyważone i bezrozumne wypowiedzi czynią Cię w naszych oczach demonicznie inteligentnym i rewolucyjnym? Śnij dalej.
Potwory w filmie rzeczywiście mogą wydawać się trochę straszne, ale to nie znaczy, że nie należy ich pokazywać dzieciom. Przecież taka Buka z dobrze nam znanych muminków, też była straszna, a ja do tej pory uważam tą bajkę za jedną z najlepszych w moim dzieciństwie. Generalnie najlepiej wspominam bajki takie jak Dzwonnik z Notre Dame, które nie były zawsze kolorowe, pluszowe i szcześliwe. Nie można dzieci oszukiwać i traktować jak idiotów, to są mali, myślący i czujący ludzie.
Podobnie, nie uważam by film był tylko dla fanów anime. Znam wielu ludzi, którzy nie ogladają tego typu produkcji na co dzień, ale filmy studia ghibli ich urzekają mimo wszystko. Film ma wielu fanów i wiele nagród, więc dlaczego niby nie miałby powstać?