Nie rozumiem zafascynowania. Jestem fanem kina również animowanego, ale tutaj zabrakło tak wiele, że trudno jest mi ocenić wyżej tylko ładne obrazki.
Nowe postacie, jak również ich motywy pojawiają się znikąd w akcji. Jakbym oglądał losowanie lotto zamiast finału mistrzostw świata w piłce nożnej. Niby tez piłki, ale rozumiecie różnice.
Od samego początku do końca większość poznanych bohaterów była zbędna. Pusto wypełniali denny i nudny świat. Tak samo jak wątki w historii pojawiały się jak brokat na sylwestowym makijażu. Nie jestem w stanie pojąć fascynacji tą animacją i tej wysokiej oceny, ktora skusila mnie w pierwszej kolejności.
Samo budowanie więzi między bohaterami było sztuczne i naciągane. Wyciągnięte na koniec jak karta z rękawa, która miała być asem, a się okazała jokerem. Taka karta, która może być każdą inną. Zresztą ukazany świat jest absurdalny do takiego stopnia, że trudno się wczuć.
Męczyłem się oglądając.
na szczęście po zobaczeniu twojego profilu ( 10/10 dla filmu z Sandlerem XD ) wiem , że nie warto się kierować twoją opinią. Miłego dnia :)